poniedziałek, 5 marca 2018

Czy to już wiosna?

Wodospad na Nysie Kłodzkiej
Nareszcie piękna niedziela.Słońce i mróz w okolicach -8 .
Może by tak spacerkiem do Kłodzka  na cmentarz a z powrotem szynobusem.To 25 rocznica więc musowo tylko niekoniecznie autem.Przecież do Kłodzka tylko 10km .Zebraliśmy się koło 10 .Szło się super-zero wiatru ,ptaszki coraz śmielej dają znak że wiosna tuż tuż.
Dwie godziny i dotarliśmy do celu.
Przemarsz przez miasto na dworzec PKP.Wiadomo pociągi jeżdżą wg rozkładu i wyszło,że musimy czekać godzinę.Dużo i nie dużo zważywszy,że zrobiło się dużo chłodnie niż rano a budynek kasowy zamknięty na głucho.
Miasto powiatowe a przeczekać nie ma gdzie.
Co robimy?Ruszmy na dworzec Kłodzko Zagórze i tam złapiemy "gąsieniczkę".
Rzeka skuta lodem a na wodospadzie zmarzlina lodowa.
 Jak widać na zdjęciu -ja nie lubię zimna.

Dotarliśmy do celu 10 minut przed szynobusem.Zanim Pani wydrukowała bilet już wysiadaliśmy.
Jeszcze tylko ostatnie 2,5km i można odpocząć .Jesteśmy w domu.
Zasadniczo zakwasów brak .No dobra -lewa noga boli pod kolanem z tyłu i mam problem z wchodzeniem po schodach. ale po 3m-cach " niecnieroienia"  mogło być zdecydowanie gorzej.
Wszystko razem dało nam 20,5km pieszej wędrówki a Endo biorąc pod uwagę tempo i nachylenie terenu wyliczyło spalonych 1468kcal.
Nieźle jak na niedźwiedzie które przespały całą zimę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz