piątek, 28 października 2016

Ufoki

Raczej pilnuje żeby nie rozgrzebywać nowych robótek zanim nie skończę poprzedniej.A jednak zdarza się,że mam więcej niż jedną poczwarkę na drutach i tak oto są :

-sweter
 
otulacz
 
szalik męski
 
dwa rękawy a właściwie ich część leżące od dawna chyba jednak do sprucia
 
dwa obrazy haftu krzyżykowego-pierwszy ma niewiele do końca ale schemat pochłonęła
 czarna dziura przy przeprowadzce
 
tu zaledwie początek
 
chusta wachlarzowa ,miała być szybkim urlopowym projektem a wyszło jak zwykle
I tak jak na osobę która nie lubi rozgrzebywać wielu prac na raz całkiem pokaźny zbiór ufoków

poniedziałek, 24 października 2016

Zieleniec

Wyprawa na Zieleniec nie zkończyła się długim spacerem .Zimno potwornie.No cóż czasem trzeba odpuścić i wrócić do domu.Podobno nie ma złej pogody tylko źle ubrani turyści.To prawda!


Taki sobie

Kiedy wyciągam motki czasem pada pytanie z męskich ust:Co robisz? I wtedy pada odpowiedź :taki sobie ,bo nigdy do końca nie wiem co wyjdzie.Niby mam plan/pomysł ale ostateczny efekt czasem nawet mnie zaskakuje.Tym razem również.Miałam użyć tylko motków dropsa ale już w połowie korpusu zorientowałam się że nie starczy włóczki. Merino Extra Fine Drops i Oro Lana Grossa -w sumie 515g włoczek druty 4mm HH.Żeby zniwelować róznicę brązów dół przerabiany był 2 nitkami ze zmianą rzędów 1 na 2 .I tak udało się zrobić jako tako odpowiednio długi sweter a że włoczka trochę rozwlekła się po praniu to dzięki temu nie mam nerek na wierzchu.

poniedziałek, 10 października 2016

Grzybki

Znalazłam takie maluchy. Właściwie to one znalazły mnie na łące pod lasem.Do lasu lubię chodzić na spacery a nie po grzyby bo po pierwsze nie zanam się a po drugie i tak nic nie znajduję.